Przepisy kodeksu drogowego zmieniają się dość często. Z tego względu każdy kierowca powinien znać aktualne zasady i być ich świadomym. Nieznajomość przepisów grozi bowiem mandatem, albo nawet utratą prawa jazdy.
Wiele się mówi o najnowszych zmianach takich jak wprowadzenie obowiązkowej jazdy na suwak i tworzenie tzw. „korytarza życia”. Nie wszyscy jednak wiedzą jak dokładnie kierowca powinien się zachować jeśli znajdzie się w takiej sytuacji. Oba przepisy miały wejść w życie 1 listopada 2019 roku, ostatecznie jednak obowiązują dopiero od 6 grudnia 2019 roku. W związku z nowymi zasadami zastosowanie mają także nowe kary: niezastosowanie się do zasad utworzenia korytarza życia i jazdy na suwak stanowić będzie wykroczenie z art. 97 Kodeksu wykroczeń, kierowca może zostać ukarany mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych.
Obowiązkowa jazda na suwak będzie miała zastosowane wszędzie tam, gdzie z dwóch pasów tworzy się jeden, z trzech dwa lub z trzech jeden. Takie sytuacje mają miejsce przy zwężeniach ulic, często przed wiaduktami, czy końcu dróg ekspresowych. Są miejsca, gdzie z powodu takiego zwężenia samochody regularnie stoją w korku niemal o każdej porze. Zwężenia występują także w przypadku remontu, czy chwilowego wyłączenia jednego pasa ruchu.
Uregulowanie sposobu jazdy na suwak ma na celu upłynnienie przejazdu w takich miejscach i zmniejszenie zatoru. Aby uniknąć chaosu i zamieszania należy dojechać do końca pasa i dopiero w tym miejscu go zmieniać . Często kierowcy widząc, że pas którym jadą się kończy zmieniają go szybciej. Sprawia to, że pas ten się wydłuża, a czas oczekiwania na przejazd jest dłuższy. Szybsza zmiana pasa wydłuża czas oczekiwania na przejazd.
Zasada jest taka, że jeden kierowca wpuszcza przed siebie jeden samochód tuż przy końcu pasa. W ten sposób na zmianę przejeżdżają samochody z obu pasów. Ciekawa sytuacja tworzy się, kiedy dwa pasy się kończą i zostaje jeden. W takim wypadku samochód jadący pasem, który się nie kończy wpuszcza przed siebie dwa samochody – pierwszy z prawej, i drugi z lewej strony.
Świadomość, w jaki sposób prawidłowo zachować się w tej sytuacji wzrasta, choć nadal można spotkać kierowców nie wpuszczających innych na swój pas przy końcu pasa ruchu, jak i takich, którzy blokują przejazd starając się dostać na właściwy pas o wiele za wcześnie.
Aby usprawnienie ruchu w przypadku przewężeń stało się faktem, należy pamiętać o najważniejszych zasadach: wpuszczajmy kierowców z pasa, który się kończy, ale tuż przed zwężeniem. Pojazd wpuszczany dojeżdża aż do końca dostępnego pasa, nigdy nie zmienia pasa jezdni wcześniej, będąc już wpuszczonym nie wpuszcza nikogo innego. Jeden kierowca wpuszcza przed siebie jeden samochód, tak aby samochody z prawego i lewego pasa przejeżdżały na zmianę.
Korytarz życia to skrótowe określenie zasad tworzenia wolnej przestrzeni dla pojazdów służb ratunkowych. Podczas akcji ratowniczych i transportu osób ciężko chorych liczy się każda minuta. Dlatego pojazdy jadące na sygnale przepuszcza się, tworząc przestrzeń umożliwiającą im przejazd.
Dotychczasowy problem polegał na braku szczegółowych przepisów i określonych zasad postępowania. Często ustępowanie drogi było nieudolne i chaotyczne. W myśl nowych zasad sytuacja ma być jasna i klarowna, a dzięki temu korytarz ma być tworzony sprawnie i szybko. Obowiązek ma zapobiegać także niechlubnym zachowaniom: takim jak wykorzystywanie korytarza do ominięcia korka, opieszałość przy torowaniu drogi, czy utrudnianie pojazdom uprzywilejowanym przejazdu.
Zasady tworzenia korytarza życia są proste, większość kierowców wielokrotnie już z nich korzystała, były bowiem w powszechnym użyciu już wcześniej. Zachowanie ulega zmianie w zależności od tego ilu pasmowa jest jezdnia.
Głównym celem nowelizacji rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, która weszła w życie w 2019 roku jest doprecyzowanie dotychczasowych procedur działania policji. Wyższe mają być kary za niewykonywanie poleceń lub podważanie kompetencji policji. Zwiększy się także swoboda w wybieraniu miejsca kontroli , przepisy dopuszczają bowiem postój pojazdu policyjnego w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Podczas zatrzymania do kontroli kierowca powinien trzymać ręce na kierownicy, nie może wykonywać gwałtownych ruchów, ani wysiadać z samochodu bez polecenia policjanta. Także dopiero na polecenie policjanta kierowca może wyłączyć silnik i włączyć światła awaryjne. Mandat można będzie otrzymać nawet podczas rutynowej kontroli drogowej, jeśli funkcjonariusz uzna, że kierowca nie stosuje się do poleceń. Wysokość mandatu w tym wypadku może wynieść nawet 500 złotych. Funkcjonariusz może ukarać kierowcę nawet za niewielką niesubordynację, jak nie zastosowanie się do polecenia trzymania rąk na kierownicy czy nieopuszczania pojazdu.
Zmiany te spowodują, że kierowca nie będzie miał możliwości swobodnego dyskutowania z policjantem i wyrażania sprzeciwu co do jego decyzji. Jedyna możliwość to przyjęcie bądź nieprzyjęcie mandatu, a następnie ewentualne wyjaśnianie sprawy na drodze sądowej.
Kolejna zmiana jaka dotyczy kontroli drogowej, to obowiązek umożliwienia funkcjonariuszowi sprawdzenia stanu licznika. W praktyce oznaczać to będzie konieczność umożliwienia wejścia policjantowi do wnętrza samochodu. Kierowca ma obowiązek udostępnić funkcjonariuszowi kabinę, bagażnik i komorę silnika.
Stan licznika może skontrolować także inspektor Inspekcji Transportu Drogowego, funkcjonariusz Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej i Służby Celno-Skarbowej. Po kontroli stan licznika zostanie przez sprawdzającego wprowadzony do Centralnej Ewidencji Pojazdów, ta zmiana weszła w życie 1 stycznia 2020 roku, pozostałe obowiązują od 7 listopada 2020 roku. Za „przekręcenie” licznika grozi nie tylko mandat, ale nawet kara więzienia w wymiarze od 3 miesięcy do nawet 5 lat.
Zmiany wprowadzone w 2019 roku nie są wielkie, niemniej należy zwrócić na nie uwagę, aby przez nieznajomość przepisów nie dostać mandatu. Warto więc wiedzieć jakie prawa ma policjant przeprowadzający kontrolę i jakie obowiązki ma kierowca.