Stare graty, blokujące miejsca parkingowe to często osiedlowa zmora. Jednak jest sposób, by pozbyć się uciążliwego problemu. Podpowiadamy!
Nieużywane od miesięcy, stojące w jednym miejscu auta, blokują miejsca parkingowe, o które przecież tak trudno w mieście, to zmora osiedlowych uliczek. Na szczęście, istnieje prawna możliwość usunięcia takich pojazdów, a także wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do osób, które w ten sposób porzucają wysłużone auta.
W miastach miejsce parkingowe jest na cenne. Bardzo cenne. Zatłoczone parkingi to zmora mieszkańców, tym bardziej denerwujące są porzucone na parkingach pojazdy, miesiącami blokujące cenne miejsce na parkingu. Niejeden z nich uległ awarii lub wypadkowi, po którym nie warto go już naprawiać, inne służą za stojak dla reklam, a inne stoją, bo właściciele z różnych względów nie może z nich korzystać, nieważne, czy wyjechał lub zmarł. Prawo umożliwia usunięcie z drogi pojazdu, który zalega na poboczu miesiącami. Mało tego, prawo o ruchu drogowym mówi, że samochód taki można usunąć na koszt właściciela lub posiadacza auta, przez policję lub straż gminną. Jeśli zdemontujesz tablice rejestracyjne, nic ci to nie pomoże, a samochód, którego stan sugeruje, że nie jest używany, również można odholować. Należy pamiętać, że posiadacz to nie to samo co właściciel auta. Posiadacz, to osoba, która w chwili porzucenia dysponowała samochodem.
Na koszt właściciela można usunąć samochód, który został pozostawiony w miejscu, w którym postój pojazdów jest zabroniony, utrudnia ruch lub zagraża bezpieczeństwu. Na koszt właściciela auto zostanie odholowane również w momencie, gdy kierujący nim nie okaże dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy OC lub stwierdzającego opłacenie składki. Jeśli postawisz auto na parkingu przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej, a twój samochód nie jest oznakowany specjalną kartą parkingową, to wówczas również zostanie odholowany na twój koszt. Prawo dopuszcza również inne sytuacji, gdzie może odholować twój samochód. Może tym grozić zaparkowanie samochodu w miejscu obowiązywania znaku wskazującego, że pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela, kiedy stan techniczny samochodu zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, powoduje uszkodzenie drogi lub zagraża środowisku naturalnemu, utrudnia prowadzenie akcji ratowniczej.
Aby odholować samochód z parkingi, należy dokładnie sprawdzić, na jakim terenie został on porzucony. Od tej informacji zależą odpowiednie procedury. Samochód zalegający na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu nie nastręcza większych trudności w usunięciu. Wystarczy zadzwonić do straży miejskiej lub na policję, zgłaszając problem. Jeśli przybyły na miejsce funkcjonariusz uzna, że stan samochodu wskazuje na użytkowanie, zagrożenie dla środowiska lub zauważy, że pojazdowi brakuje tablic rejestracyjnych, wówczas właściciel pojazdu zostaje wezwany do uprzątnięcia wraku w ciągu od 3 do 14 dni. Jeśli właściciel nie wykona odpowiednich kroków w wyznaczonym terminie, laweta pomocy drogowej odstawi pojazd na parking depozytowy, a koszty lawety i postoju na parkingu obciąża kieszeń właściciela. Na odebranie samochodu z parkingu i uregulowanie należności właściciel pojazdu ma trzy do sześciu miesięcy, w zależności od tego, na jakiej podstawie samochód został na parking odholowany. Po upływie tego czasu samochód przechodzi na własność gminy, która najczęściej oddaje go do utylizacji.
Auto znajdujące się na drodze wewnętrznej, czyli poza strefą publiczną, procedura staje się bardziej skomplikowana. W tym przypadku straż miejska może interweniować tylko w chwili, gdy porzucony samochód zagraża bezpieczeństwu. Jeśli taka sytuacja nie ma miejsca, a wrak nie stanowi zagrożenia, to służby mundurowe mogą kontaktować się tylko z właścicielem pojazdu, prosząc go o zabranie swojej własności. Jeśli interwencja jest nieskuteczna, wspólnota lub spółdzielnia mieszkaniowa mogą usunąć pojazd z zarządzanego przez siebie terenu. O zwrot kosztów od właściciela zarządca terenu może domagać się w sądzie.
Kary za porzucenie auta na drodze publicznej są dosyć dotkliwe. Może to być mandat w wysokości 500 zł. Sprawa w sądzie w chwili, gdy pojazd zagraża bezpieczeństwu, może zakończyć się grzywną wynoszącą 1500 zł. Dodatkowo, właściciela lub posiadacza auta obciążają koszty usunięcia, holowania i przechowywania pojazdu na parkingu depozytową oraz późniejszej utylizacji, czyli złomowania.