Zima tuż, tuż, a Twoje auto wciąż jeździ na letnich oponach? Chłodne miesiące będą szczególnie dla niego wymagające. Sprawdź, w jaki sposób nie dać się zaskoczyć zimowej zawierusze.
Zima dla kierowców, jak również samych samochodów, najbardziej wymagający okres w roku. Auto zima bywa kapryśne. Dlatego jeśli nie chcemy dać się zaskoczyć nagłą awarią – problemem z rozruchem silnika, czy też trudnościami w otworzeniu drzwi – lepiej jest zawczasu podjąć działania i po prostu przygotować się na nadchodzące zimniejsze miesiące. Jakie kroki warto podjąć? Sprawdźmy.
To chyba „podstawa podstaw”, które musi wykonać każdy kierowca przygotowujący się do zimy. Jazda na letnich oponach – choć przez niektórych często praktykowana – może doprowadzić do przykrych w skutkach zdarzeń. Nie pozwólmy, aby pozornie przychylna, jeszcze nie mroźna aura spowodowała, że zapomnimy o wymianie opon. Z dnia na dzień pojawić mogą się ujemne temperatury, a jadąc rano do pracy, możemy szczególnie odczuć skutki mroźnej nocy. Nie będziemy mieli wtedy czasu na dojazd do wulkanizatora, dlatego o wymianę opon na zimowe zadbajmy po prostu zawczasu.
Dlaczego należy wymieniać opony na zimowe? Opony zimowe poradzą sobie lepiej niż letnie na asfalcie pokrytym śniegiem lub wtedy, gdy mamy do czynienia z gołoledzią. Charakteryzują się lepszą przyczepnością niż opony letnie, dlatego powinny być naszym wyborem już z początkiem listopada – gdy zdarzyć mogą się pierwsze opady deszczu. Warto jednak pamiętać, że opony zimowe nie będą odpowiednie na jezdnię mokrą. Przy zachowaniu szczególnej ostrożności z pewnością unikniemy poślizgu, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy miałaby miejsce sytuacja odwrotna. Z letnimi oponami na oblodzonej nawierzchni bardzo łatwy o poślizg, a hamowanie staje się mocno nieprzewidywalne.
W okresie zimowym na odmówienie posłuszeństwa szczególnie podatny jest akumulator. W opozycji do starszych samochodów jest on dość kapryśnym urządzeniem, które nawet podczas niewielkich mrozów, może skutecznie uniemożliwić nam dojazd do pracy. Gdy silnik nie odpala – po chłodnej nocy – powodem jest najprawdopodobniej właśnie akumulator. Jedynym ratunkiem dla nas jest wtedy zapukanie do drzwi sąsiada, który poratuje nas doładowaniem lub skontaktowanie się z mechanikiem dojeżdżającym do klienta. Czy można się ustrzec przed spędzaniem dłużących się minut na mrozie, oczekując na odpalenie auta? Jak najbardziej!
Wraz ze zbliżającymi się zimniejszymi dniami, warto wybrać się do mechanika. Wykona on test specjalnym urządzeniem, dzięki któremu uzyskamy informacje na temat kondycji naszego akumulatora. Mechanik podpowie nam równocześnie, czy musimy się obawiać jego awarii przy niższych temperaturach, czy też wszystko będzie działać tak, jak powinno.
Warto również pamiętać o tym, aby regularnie czyścić i konserwować zaciski akumulatora. W tym trudnym okresie nawet niewielkie zaniedbania mogą przyczynić się do zaburzenia w funkcjonowaniu samochodu.
Hamulce są niezbędnym elementem pojazdu, który pozwala kierowcy nie tylko zatrzymać pojazd, ale także uniknąć jego obsuwania na pochyłości. Przed zimą warto jeszcze raz udać się do mechanika i sprawdzić sprawność układu hamulcowego. Ważny jest zarówno rozkład siły hamowania, jak i rozkład sił na poszczególne koła. Jest to nie bez znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa dla kierowcy oraz pasażerów. Sprawny układ hamulcowy podwyższa skuteczność hamowania, a tym samym skraca długość drogi, która jest niezbędna do jego całkowitego zatrzymania. Jest to szczególnie ważne w miesiącach zimowych, gdzie z powodu niesprzyjających warunków droga hamowania ulega wydłużeniu.
Przy okazji rewizji stanu układu hamulcowego, warto zweryfikować jakość płynu hamulcowego i w razie potrzeby go wymienić (średnio powinno się dokonywać tej wymiany co 2 rok). Równie ważne są także:
Zwróćmy szczególną uwagę na przewody, gdyż to one szczególnie podatne są na zużycie w okresie zimowym. Śnieg, sól, chemia i wilgoć, to czynniki, które mogą przyczynić się do ich korozji. A ta z kolei, może oznaczać nagłe ich przerwanie, które będzie skutkować utratą zdolności hamowania. Pozornie nawet błahych usterek w układzie hamulcowym nie możemy ignorować. Mogą one się przyczynić do obniżenia przyczepności, wydłużenia drogi hamowania, osłabienia działania układów wspomagających zatrzymywanie pojazdu i ostatecznie stłuczek i kolizji.
Przygotowanie auta do zimy nie może obyć się bez skontrolowania świateł. Na czym polega taka kontrola? Na polskich drogach, które ciężko opisać jako idealne równe, bardzo łatwo o zmianę ustawienia świateł. Są za to winne drgania i wstrząsy, które mogą spowodować przesunięcie świateł od ich prawidłowej pozycji. Jeśli zdarzyło się Wam być kiedyś oślepionym przez samochód jadący z naprzeciwka, to doskonale wiecie, dlaczego może być to bardzo uporczywe, a nawet potencjalnie niebezpieczne. Ustawienie świateł powinniśmy sprawdzać co najmniej raz do roku. Zaleca się to robić zwłaszcza przed wejściem w pełni w okres zimowy – gdy dni stają się coraz krótsze, a na drogach często poruszamy się po nastaniu zmierzchu.
Jeśli chodzi o żarówki, to należy wymieniać je na bieżąco. Szczególnie pomocny okazuje się w tej kwestii komputer pokładowy, który na bieżąco monitoruje kompletność oświetlenia. Nie zaleca się zmiany żarówek na wyrost.
Oprócz wymienionego już wcześniej płynu hamulcowego przed zimą warto sprawdzić również stan:
Pierwszymi sygnałami o złym stanie wycieraczek jest ich mało efektywna praca. Objawia się ona zamgloną, rozmazaną powierzchnią szyby. Powód tego zjawiska jest prosty – zużycie piór wycieraczek. Ograniczona w ten sposób widoczność przy szybkich zmierzchach i niekorzystnych warunkach atmosferycznych, może znacznie obniżyć bezpieczeństwo prowadzenia pojazdu. Dlatego, aby nie narażać się na niepotrzebne zagrożenia, już przy pierwszych oznakach zużycia wycieraczek podejmijmy kroki prowadzące do ich wymiany. W naszej strefie klimatycznej wycieraczki należy wymieniać przynajmniej raz do roku.
Większość współczesnych samochodów wyposażona jest w paski klinowe napinane automatycznie. Warto jednak sprawdzić, czy są one w dobrym stanie. W przypadku zlokalizowania pęknięć (podłużnych lub poprzecznych) należy skierować się do mechanika i wymienić pasek. Odwiedzając serwis samochodowy poproś o sprawdzenie działania napinacza – czasem lubi się on zacinać. Nie zapomnij również o zweryfikowaniu pracy alternatora. Zrobisz to wykonując podstawowy pomiar prądu ładowania. Dodatkowo sprawdź także stan przewodów prowadzących do akumulatora i rozrusznika. Pozwoli Ci to uniknąć trudności w odpaleniu samochodu.